Pierwszego dnia Świąt już bez pompki. Śniadanko, leniuchowanie, prezentów doglądanie. A jednak dzień ten wyjątkowym był.
Bo gościa niezwykłego mieliśmy. Babcia Halinka u nas chyba po raz pierwszy posiedziała, poplotkowała, historie spisania warte opowiedziała. Mamy nadzieje, że i ona wspomina to dość wyjątkowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz