Spanie na saskiej i od rana leniuchowanie w parku.
Dzięki uprzejmości cioci Karinki noc spędziliśmy na Saskiej. Poźniej spacer z ciocią Kasią i chłopakami. I otwarcie sezonu bobowego. "Czy już powinnam jako młoda matka?" A co tam.... Parę bąków i po sprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz