Pochłodniało coś jakoś co daje okazję do przebieranek.

Nic dodać, nic ująć.

Już ja widzę te imprezy. Tu na 3 urodzinach Izy bawi się jak stara. W namiocie, na Homarze, w ciastolinie. A później....

...opowiada wszystko Adamowi, który jak zwykle spóźnił sie na imprezę. "Mówię Ci, taaaakie...... "

Pola zaczyna siedzieć. I jaka z tego dumna :)

Zdjęcia może nieostre, ale swoje pokazują. Śmieszna ta nasza córka :)

Ciociu Kajciu, to dla Ciebie!!!

Poczekaj, najpierw sobie, a później tobie. O zęby należy dbać od małego.

Powrót babci Bożenki i dziadka Jacka.

Ach, co to była za radość. Pola już drugi raz miała przyjemność być wycałowaną przez dziadków, choć tego pierwszego razu nie pamięta (parę godzin po przyjściu na świat). Wtedy to właśnie z ust dziadka padły prorocze słowa " Cóż za inteligentne spojrzenie".

Kolejne rozpoznanie terenu.

Polcia wiele razy wydawała się być zdziwiona, że można tak tylko leżeć i leżeć. Nawet chciała spróbować, ale zawsze coś tam szło w góre, jak nie głowa, to ręka...

Macała, macała i wymacała. Pierwszy ząb. Brak zdjęcia, bo to takie intymne :)

Dzielnie to zniosła. Pomarudziła dwie godzinki, lekko gorączkowała, aż w końcu wyszło na światło dzienne. Białe, pagórkowate i ostre. A po tygodniu drugi ząb i uśmiech nabrał innego charakteru.