2007-09-19

i się zaczęło. Mimo późnej pory instynkt łowczy łowczego Adama dał się we znaki :)





Ciocia robiła wszystko, żeby ich powstrzymać. Nic nie dało, jedni gonili, inni uciekali. Pomogło dopiero przekupstwo Poli, która bąka puściła i Adama wcięło. Ot taka młoda zaradność.

Brak komentarzy: